Blog ten powstał z sentymentu. Z sentymentu do miasta w którym się urodziłam, a które dziś przedstawia zupełnie inne oblicze niż dawniej. Mam tu na myśli czasy, których nie mogę pamiętać, ale które bardzo działają na moją wyobraźnię. Czasy, kiedy miasto się rozwijało i było zarówno przemysłowym jak i kulturalnym miejscem dla ludzi różnych narodowości. Dawny Sosnowiec od zawsze kojarzy mi się z "Ziemią Obiecaną" Reymonta. Tu podobnie jak w Łodzi współistnieli polscy przedsiębiorcy, żydowscy sprzedawcy wszystkiego co dało się sprzedać i niemieccy przemysłowcy, którzy na długo zadecydowali o charakterze tego miasta. Nie brakowało sklepów, zakładów usługowych, kin czy restauracji. Rozwijała się oświata, kultura, również w dużej mierze za sprawą ludności napływowej. Wielokulturowe miasto tętniło życiem... Późniejsza wojenna i powojenna historia wiele zmieniła. Chciałabym aby mój blog oddał choć trochę ducha tamtych barwnych czasów

20 grudnia 2010

W starym atelier

Uwielbiam stare fotografie. Jest w nich coś magicznego. Osoby uwiecznione na starych zdjęciach, w tej jednej, niepowtarzalnej migawce zatrzymały swoją młodość, radość lub powagę chwili, charakterystyczny rys, ubiór i wygląd. Być może na drugi dzień były już zupełnie gdzie indziej, w odmiennym nastroju, albo ich życie dobiegło końca w tragiczny sposób. Raczej się tego nie dowiemy. Po starych atelier też nie ma już śladu, a jedynym dowodem na to, że kiedyś istniały są właśnie piękne, stare zdjęcia. W dawnym Sosnowcu było wiele zakładów fotograficznych. Chrześcijański Informator Zagłębia Dąbrowskiego na rok 1938  podaje następujący spis:



Poniżej dwa przykłady pięknej pracy fotografów:

Foto Atelier Stefania Mieszkowska










Foto - Atelier Stelmaszczyk