Blog ten powstał z sentymentu. Z sentymentu do miasta w którym się urodziłam, a które dziś przedstawia zupełnie inne oblicze niż dawniej. Mam tu na myśli czasy, których nie mogę pamiętać, ale które bardzo działają na moją wyobraźnię. Czasy, kiedy miasto się rozwijało i było zarówno przemysłowym jak i kulturalnym miejscem dla ludzi różnych narodowości. Dawny Sosnowiec od zawsze kojarzy mi się z "Ziemią Obiecaną" Reymonta. Tu podobnie jak w Łodzi współistnieli polscy przedsiębiorcy, żydowscy sprzedawcy wszystkiego co dało się sprzedać i niemieccy przemysłowcy, którzy na długo zadecydowali o charakterze tego miasta. Nie brakowało sklepów, zakładów usługowych, kin czy restauracji. Rozwijała się oświata, kultura, również w dużej mierze za sprawą ludności napływowej. Wielokulturowe miasto tętniło życiem... Późniejsza wojenna i powojenna historia wiele zmieniła. Chciałabym aby mój blog oddał choć trochę ducha tamtych barwnych czasów

11 września 2011

Sosnowieckie portrety kobiece

Witam serdecznie po dłuższej nieobecności na mojej sosnowieckiej stronie. Urlop i rozpoczynający się rok szkolny mojej starszej córki uczyniły rzadszym moje blogowanie. Ale już jestem z powrotem i wracam ponownie do tematu starych  fotografii z sosnowieckich atelier. Przeglądając ostatnio moje retro pocztówki nieoczekiwanie natknęłam się wśród nich na sosnowieckie portrety kobiet, o których już prawie zapomniałam, że je mam. Pierwszy z nich zrobiony został w zakładzie fotograficznym J. Wereckiego i jest dość zwyczajny. Zdjęcie młodej kobiety, nie wiem nawet czy nie uczennicy sądząc po ciemnym ubiorze i młodym obliczu. Druga fotografia zrobiona została  w Atelier Stelmaszczyk. Bardzo lubię to zdjęcie z powodu ubioru kobiety a zwłaszcza jej uroczego kapelusza, jak i z powodu pomysłu (zdjęcie z cieniem):







Pozdrawiam serdecznie :))