Blog ten powstał z sentymentu. Z sentymentu do miasta w którym się urodziłam, a które dziś przedstawia zupełnie inne oblicze niż dawniej. Mam tu na myśli czasy, których nie mogę pamiętać, ale które bardzo działają na moją wyobraźnię. Czasy, kiedy miasto się rozwijało i było zarówno przemysłowym jak i kulturalnym miejscem dla ludzi różnych narodowości. Dawny Sosnowiec od zawsze kojarzy mi się z "Ziemią Obiecaną" Reymonta. Tu podobnie jak w Łodzi współistnieli polscy przedsiębiorcy, żydowscy sprzedawcy wszystkiego co dało się sprzedać i niemieccy przemysłowcy, którzy na długo zadecydowali o charakterze tego miasta. Nie brakowało sklepów, zakładów usługowych, kin czy restauracji. Rozwijała się oświata, kultura, również w dużej mierze za sprawą ludności napływowej. Wielokulturowe miasto tętniło życiem... Późniejsza wojenna i powojenna historia wiele zmieniła. Chciałabym aby mój blog oddał choć trochę ducha tamtych barwnych czasów

04 marca 2012

Promocje, rabaty i przedsiębiorczy księgarz z Sielca

Studiując starą zagłębiowską prasę napotykam na bardzo różnorodne ogłoszenia reklamowe. Niektóre z tych reklam są dość zwyczajne a niektóre całkiem zaskakujące. Przypominają jak żywo dzisiejsze formy handlu. Okazuje się, że w dawnym Sosnowcu można było trafić na  promocje w postaci gromadzenia "punktów"na przykład w księgarniach. Istniały też miejsca  oferujące cały swój asortyment w jednej, stałej cenie.

Źródło: Wiadomości Częstochowskie. Dziennik 1906 nr 30

Źródło: Goniec Częstochowski 1907 nr 218

Właścicielowi księgarni  w Sielcu koło Sosnowca Władysławowi Smyczyńskiemu zależało na przyciągnięciu jak największej liczby klientów - stąd pewnie powyższa promocja. Zależało mu również na tym , aby księgarnie prowincjonalne istniały wspierane przez Warszawę. Niestety nie działo się tak, co wywołało jego sprzeciw i wniesienie petycji, która z kolei zaowocowała zwołaniem pierwszego zjazdu księgarzy w sierpniu 1907 roku. Smyczyński zajął się organizacją i sprawami formalnymi a obradom na zjeździe przewodniczył inny księgarz sosnowiecki Jan Rowiński. Z inicjatywy naszego  księgarza Smyczyńskiego wnioskowano o powołanie Związku Księgarzy Prowincjonalnych, tak aby małe lokalne księgarnie mogły prowadzić swą działalność bez obaw. Zamiast tego powołano ogólne stowarzyszenie pod znaną powszechnie nazwą Związku Księgarzy Polskich.

Teksty powyższych reklam są zgodne z oryginałami , natomiast autorski jest graficzny sposób ich prezentacji.

Pozdrawiam :)