Blog ten powstał z sentymentu. Z sentymentu do miasta w którym się urodziłam, a które dziś przedstawia zupełnie inne oblicze niż dawniej. Mam tu na myśli czasy, których nie mogę pamiętać, ale które bardzo działają na moją wyobraźnię. Czasy, kiedy miasto się rozwijało i było zarówno przemysłowym jak i kulturalnym miejscem dla ludzi różnych narodowości. Dawny Sosnowiec od zawsze kojarzy mi się z "Ziemią Obiecaną" Reymonta. Tu podobnie jak w Łodzi współistnieli polscy przedsiębiorcy, żydowscy sprzedawcy wszystkiego co dało się sprzedać i niemieccy przemysłowcy, którzy na długo zadecydowali o charakterze tego miasta. Nie brakowało sklepów, zakładów usługowych, kin czy restauracji. Rozwijała się oświata, kultura, również w dużej mierze za sprawą ludności napływowej. Wielokulturowe miasto tętniło życiem... Późniejsza wojenna i powojenna historia wiele zmieniła. Chciałabym aby mój blog oddał choć trochę ducha tamtych barwnych czasów

29 listopada 2014

"Stare, dobre małżeństwo"

Dziś  kolejna fotografia z moich zbiorów, atelier to samo co poprzednio czyli Bracia Altman. Zdjęcie w formacie gabinetowym (ok. 16 na 11 cm) prawdopodobnie małżeństwa, wydaje się że długoletniego. Otóż chyba niekoniecznie... Powiększyłam sobie twarz tej szacownej małżonki i nie zauważyłam  na niej ani jednej zmarszczki! Moim skromnym zdaniem kobieta mogła tu mieć nawet 40 lat. Natomiast mężczyzna też wcale nie jest wiekowy. Zwróćcie uwagę jak bardzo strój i uczesanie mogą zmienić postrzeganie danej osoby. Na fotografii wyróżnia się również zdobienie sukni, wyraźnie widoczny pod nią zarys gorsetu oraz charakterystyczna broszka po szyją. Zdjęcie bez opisów i podpisów, więc nie wiem kto zacz (a szkoda)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz