Dzień Dobry. Trochę zdjęć z dawnego Sosnowca przybyło mi ostatnio, w związku z czym postanowiłam znów przypomnieć o moich zbiorach. Dzisiaj fotografie dzieci, a właściwie par dziecięcych.
Pierwsza z nich to jedno z najbardziej znanych atelier fotograficznych w Sosnowcu czyli Bracia Altman. Fotografia sióstr jak sądzę. Nie są to bliźniaczki ale wyróżnia je taki sam ubiór i kokarda we włosach.
Pozostałe dwa zdjęcia to okres wojny i zaraz po niej. Zdjęcia dzieci są piękne. Nie ma pewności, że to fotografie rodzeństw. Zdjęcie dziewczynek z roku 1944. Miało zostać komuś dedykowane, ale pisząca zrezygnowała z tego pomysłu. Na drugim zdjęciu z roku 1945 dedykacja w całości. Nie wiadomo czy Bodo to nazwisko czy określenie chłopca. Nie wiem, zdjęcia kryją sporo zagadek.
Zdjęcia są w moich zbiorach, kupiłam je, ale są na nich członkowie jakiejś rodziny. Z chęcią poznam historię tych "osieroconych" fotografii i ludzi na nich uwiecznionych. Przyjrzyjcie się tym zdjęciom. Może rozpoznacie swoich przodków, albo rozpoznają ich Wasi znajomi.
Blog ten powstał z sentymentu. Z sentymentu do miasta w którym się urodziłam, a które dziś przedstawia zupełnie inne oblicze niż dawniej. Mam tu na myśli czasy, których nie mogę pamiętać, ale które bardzo działają na moją wyobraźnię. Czasy, kiedy miasto się rozwijało i było zarówno przemysłowym jak i kulturalnym miejscem dla ludzi różnych narodowości. Dawny Sosnowiec od zawsze kojarzy mi się z "Ziemią Obiecaną" Reymonta. Tu podobnie jak w Łodzi współistnieli polscy przedsiębiorcy, żydowscy sprzedawcy wszystkiego co dało się sprzedać i niemieccy przemysłowcy, którzy na długo zadecydowali o charakterze tego miasta. Nie brakowało sklepów, zakładów usługowych, kin czy restauracji. Rozwijała się oświata, kultura, również w dużej mierze za sprawą ludności napływowej. Wielokulturowe miasto tętniło życiem... Późniejsza wojenna i powojenna historia wiele zmieniła. Chciałabym aby mój blog oddał choć trochę ducha tamtych barwnych czasów
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sosnowieckie stroje dziecięce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sosnowieckie stroje dziecięce. Pokaż wszystkie posty
22 lutego 2020
27 marca 2014
Sosnowiczanki - tło na pulpit
Witam serdecznie!
Tak jak w tytule mam dla Państwa tło na pulpit komputera, które zrobiłam wykorzystując zdjęcia pozostające w moich zbiorach. Zamieściłam tu wizerunki dawnych mieszkanek Sosnowca. Nie mam pojęcia czy któraś z nich jest jeszcze wśród nas. Bardzo proszę o kontakt w przypadku rozpoznania danej osoby i również wtedy gdy ktoś nie życzy sobie rozpowszechniania wizerunku. Na fotografiach widać pełen przekrój wiekowy, rozmaite stroje, fryzury, detale. Ot taka mała lokalna historia w pigułce. Tło ma rozdzielczość 1366 na 768 pikseli
Tak jak w tytule mam dla Państwa tło na pulpit komputera, które zrobiłam wykorzystując zdjęcia pozostające w moich zbiorach. Zamieściłam tu wizerunki dawnych mieszkanek Sosnowca. Nie mam pojęcia czy któraś z nich jest jeszcze wśród nas. Bardzo proszę o kontakt w przypadku rozpoznania danej osoby i również wtedy gdy ktoś nie życzy sobie rozpowszechniania wizerunku. Na fotografiach widać pełen przekrój wiekowy, rozmaite stroje, fryzury, detale. Ot taka mała lokalna historia w pigułce. Tło ma rozdzielczość 1366 na 768 pikseli
11 czerwca 2012
Kolorowo, szyfonowo ...
Witam :)
Większość sosnowieckich kobiet, których zdjęcia prezentuję na blogu jest na fotografiach odziana w dość konwencjonalne ubiory. Zwykle są to ciemne sukienki ( z wyjątkiem dziewczynek), proste nakrycia głowy. Słowem nic szalonego lub ponad normę. Co więcej myślę, że ubiory te były ponadto najlepszymi jakie posiadano, dlatego w nich właśnie sosnowiczanki powędrowały do miejscowego fotografa. Zdjęcie które dzisiaj prezentuję przedstawia kobiety zapewne z jednej rodziny w zupełnie odmiennych strojach. Trudno ocenić rodzinną konfigurację na tym ciekawym zdjęciu. Kobieta która siedzi i dwie wyższe stojące młode kobiety maja podobne sukienki przy czym suknia najstarszej z nich jest dla odróżnienia w ciemnej tonacji. Sukienki maja falbaniaste, lekkie wykończenia i wyglądają jakby uszyto je z szyfonu, lub innej równie delikatnej tkaniny. Do tego fryzury w stylu lat dwudziestych, ale krój sukien to już według mnie lata trzydzieste. Istotnym detalem są tu również torebki i biżuteria. Młoda dziewczyna druga od lewej to jeszcze właściwie dziecko ubrane w prostą sukienkę i buty w połączeniu z białymi skarpetkami. Ukoronowaniem modowej różnorodności na tym zdjęciu jest ludowy strój najmłodszej kobietki.
Z powodu swojej stylistycznej odmienności podoba mi się ta fotografia. Zrobiono ja w Atelier Stelmaszczyk.
Pozdrawiam :)
Większość sosnowieckich kobiet, których zdjęcia prezentuję na blogu jest na fotografiach odziana w dość konwencjonalne ubiory. Zwykle są to ciemne sukienki ( z wyjątkiem dziewczynek), proste nakrycia głowy. Słowem nic szalonego lub ponad normę. Co więcej myślę, że ubiory te były ponadto najlepszymi jakie posiadano, dlatego w nich właśnie sosnowiczanki powędrowały do miejscowego fotografa. Zdjęcie które dzisiaj prezentuję przedstawia kobiety zapewne z jednej rodziny w zupełnie odmiennych strojach. Trudno ocenić rodzinną konfigurację na tym ciekawym zdjęciu. Kobieta która siedzi i dwie wyższe stojące młode kobiety maja podobne sukienki przy czym suknia najstarszej z nich jest dla odróżnienia w ciemnej tonacji. Sukienki maja falbaniaste, lekkie wykończenia i wyglądają jakby uszyto je z szyfonu, lub innej równie delikatnej tkaniny. Do tego fryzury w stylu lat dwudziestych, ale krój sukien to już według mnie lata trzydzieste. Istotnym detalem są tu również torebki i biżuteria. Młoda dziewczyna druga od lewej to jeszcze właściwie dziecko ubrane w prostą sukienkę i buty w połączeniu z białymi skarpetkami. Ukoronowaniem modowej różnorodności na tym zdjęciu jest ludowy strój najmłodszej kobietki.
Z powodu swojej stylistycznej odmienności podoba mi się ta fotografia. Zrobiono ja w Atelier Stelmaszczyk.
Pozdrawiam :)
03 maja 2012
Marynarskie i koronkowe
Mowa o nieodłącznym kiedyś atrybucie dziecięcego i dziewczęcego ubioru. W wieku XIX marynarskie kołnierzyki były częścią sukienek w podobnym stylu. Taka sukienka uzupełniona na przykład słomkowym kapeluszem i wysokimi, sznurowanymi trzewikami była strojem, w którym panny udawały się na pensję. Kołnierzyki nie były jednak tylko i wyłącznie częścią szkolnego mundurka. Koronkowe kołnierzyki spełniały rolę dekoracyjną. Już stroje najmniejszych dzieci w tym również chłopców często były zdobione w taki właśnie sposób bardzo obficie i bogato. Oczywiście z biegiem czasu kołnierzykowa moda uległa uproszczeniu, kołnierzyki jednak trzymały się dzielnie i na początku dwudziestego wieku, w latach 30-60, a także później. Wszyscy doskonale pamiętamy mundurki szkolne w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, gdzie biały, choć już nie tak ozdobny kołnierzyk, był również obowiązkowy.
A poniżej na potwierdzenie kołnierzykowej mody dwa zdjęcia. Pierwsze z atelier Foto J. Ćwirko-Godyckiej z Klimontowa. Drugie natomiast to fotografia zrobiona w atelier Jana Zorskiego
A poniżej na potwierdzenie kołnierzykowej mody dwa zdjęcia. Pierwsze z atelier Foto J. Ćwirko-Godyckiej z Klimontowa. Drugie natomiast to fotografia zrobiona w atelier Jana Zorskiego
Subskrybuj:
Posty (Atom)