Jak Szanowni Państwo wiecie, od lat śledzę sosnowieckie ślady w dziejowej otchłani oraz zajmuję się genealogią. W genealogicznych poszukiwaniach przydaje się czasem lokalna prasa jako miejsce, gdzie można znaleźć nazwisko swojego przodka i odszukać fakty z nim związane, jak choćby datę i miejsce zgonu. O takim przypadku w moich poszukiwaniach pisałam tutaj, ale był on póki co jednostkowy jeśli chodzi o Sosnowiec. W moich poszukiwaniach genealogicznych chcąc szukać przodków w dawnej prasie muszę sięgać również do tytułów innych niż tych wydawanych w Sosnowcu.
Codzienne gazety zagłębiowskie, które opisują również dawny Sosnowiec, są dla mnie interesujące z punktu widzenia przeobrażeń miasta na przestrzeni dziejów. Ostatnio zainteresował mnie Expres Zagłębia, gazeta codzienna wydawana w Sosnowcu w latach 1926- 1939. O historii gazety przeczytacie Państwo pod tym linkiem.
Zawsze moją szczególną uwagę zwraca - poza kroniką regionalną z nazwiskami - dział reklamowy, który dokładnie obrazuje nam jak żyło miasto kiedyś. Sosnowiec nigdy nie był zbyt bogatym miastem, poza tym jego ludność była silnie rozwarstwiona, więc dobra o których możemy przeczytać w reklamach nie były dla wszystkich, a raczej dla wybranych lub dobrze urodzonych. Niemniej jednak zawsze odnoszę wrażenie, że to wszystko było jakoś bardziej przemyślane, bardziej kulturalne. Doceniano kunszt, rzemiosło i oferowano to innym. To już niestety nie wróci...
Towary manufakturne, kamgarny ubraniowe, gabardiny oficerskie... zobaczmy co działo się w Sosnowcu w 1927 roku
Blog ten powstał z sentymentu. Z sentymentu do miasta w którym się urodziłam, a które dziś przedstawia zupełnie inne oblicze niż dawniej. Mam tu na myśli czasy, których nie mogę pamiętać, ale które bardzo działają na moją wyobraźnię. Czasy, kiedy miasto się rozwijało i było zarówno przemysłowym jak i kulturalnym miejscem dla ludzi różnych narodowości. Dawny Sosnowiec od zawsze kojarzy mi się z "Ziemią Obiecaną" Reymonta. Tu podobnie jak w Łodzi współistnieli polscy przedsiębiorcy, żydowscy sprzedawcy wszystkiego co dało się sprzedać i niemieccy przemysłowcy, którzy na długo zadecydowali o charakterze tego miasta. Nie brakowało sklepów, zakładów usługowych, kin czy restauracji. Rozwijała się oświata, kultura, również w dużej mierze za sprawą ludności napływowej. Wielokulturowe miasto tętniło życiem... Późniejsza wojenna i powojenna historia wiele zmieniła. Chciałabym aby mój blog oddał choć trochę ducha tamtych barwnych czasów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz